Wzgórze Wawelskie należy do najbardziej rozpoznawalnych i najczęściej odwiedzanych zabytków Krakowa. Zwiedzanie Wzgórza można podzielić na dwa duże moduły — część sakralną, związaną z Katedrą Królewską p.w. św. Stanisława BM i św. Wacława (której poświęcimy osobny wpis) wraz z przyległym Muzeum Katedralnym im. Jana Pawła II, oraz część świecką, związaną z władzą monarszą, czyli ogólnie rzecz ujmując — zamek królewski z wszystkimi dostępnymi wystawami. Oczywiście jest jeszcze rewir Smoka Wawelskiego, słynna Smocza Jama. Ale wracając do ogólnych faktów na temat Wawelu, sięgnijmy do jego początków. Etymologicznie słowo „Wawel” wywodzi się od staropolskiego wyrazu „wąwel”, oznaczającego suche wzniesienie nad mokradłami. Początki Wawelu majaczą w oparach legend: o założycielu Krakowa, królu Kraku, jego córce Wandzie (która nie chciała Niemca) oraz o Smoku Wawelskim zgładzonym przez pomysłowego szewca Skubę.
Historycznie rzecz ujmując, Kraków został włączony do państwa Mieszka I zapewne ok. roku 990. Za to Bolesławowi Chrobremu przypisuje się budowę pierwszej wawelskiej katedry, tzw. Chrobrowskiej. Stolicą (choć nie oficjalnie, a raczej praktycznie, gdyż formalnie takie pojęcie wówczas nie istniało) państwa było Gniezno, ale Kraków wyrastał na drugie co do ważności miasto. Czasy Mieszka II przyniosły tragiczne wydarzenia w postaci m.in. reakcji pogańskiej na odgórnie i obligatoryjnie narzucone chrześcijaństwo oraz najazd księcia czeskiego Brzetysława (który wywiózł m.in. relikwie św. Wojciecha z Gniezna). Kraków jednak nie ucierpiał na skutek tych nieszczęść tak, jak Wielkopolska, dlatego też odbudowa organizacji kościelnej za czasów Kazimierza Odnowiciela oparta została o Kraków, w związku z tym wzrasta też rola Krakowa i Wawelu jako ośrodka władzy. To tu z pewnością rezydował Kazimierz Odnowiciel, jak i jego syn — Bolesław Szczodry (zwany też Śmiałym). Gdy już o tym władcy mowa, w tym miejscu warto jedynie zasygnalizować, że to za jego panowania miał miejsce niewyjaśniony po dziś dzień do końca konflikt na linii król — biskup krakowski Stanisław ze Szczepanowa, który zaowocował śmiercią męczeńską biskupa i wygnaniem monarchy z kraju. Wówczas rządy objął młodszy brat Szczodrego, Władysław Herman, którego główną rezydencją nie był już krakowski Wawel, a Płock. Podobnie rzecz się miała z jego następcą, księciem Bolesławem Krzywoustym (obaj pochowani są w katedrze płockiej). Tym niemniej, jak już wspomniano, Wawel, to nie tylko rezydencja monarchy, ale także ośrodek władzy kościelnej, a od roku 1000 – kiedy to założono biskupstwo krakowskie — biskupiej. Pomimo nieobecności władcy na Wawelu, umacniał się on w tym okresie jako ośrodek tejże władzy kościelnej. Nie bez przyczyny, drugą katedrę wawelską, czyli romański kościół, którego relikty, z imponującą kryptą św. Leonarda możemy podziwiać po dziś dzień, nazwano katedrą hermanowską.
Rola Krakowa i Wawelu wzrasta prawdopodobnie pod koniec panowania Krzywoustego, który w swoim tzw. testamencie właśnie Kraków wyznacza na stolicę dzielnicy senioralnej. Tak też Kraków oficjalnie awansuje na główne miasto w Państwie. Po okresie rozbicia dzielnicowego Kraków stał się stolicą zjednoczonego państwa, a zjednoczenia dokonał ostatecznie — po długotrwałych walkach z królem czeskim Wacławem — Władysław Łokietek. Jego królewska koronacja w roku 1320, czyli pierwsza koronacja królewska, która odbyła się w Krakowie, w istotny sposób zmieniła rangę miasta i samego Wawelu, który odtąd stał się miejscem koronacji królów i królowych polskich. Łokietek swoim pochówkiem daje też początek Katedrze wawelskiej jako nekropolii królewskiej. Warto zapamiętać te dwie funkcje katedry wawelskiej: koronacyjna i sepulkarna. Tymczasem gotycki zamek był rezydencją monarszą. Jego gruntownej przebudowy dokonano za czasów Zygmunta I Starego z dynastii Jagiellonów, kiedy to powstał nowy pałac z imponującym dziedzińcem arkadowym oraz reprezentacyjnymi komnatami na drugim piętrze. Natomiast nieopodal w katedrze odbywały się najważniejsze ceremonie dynastyczne: koronacje, pogrzeby, chrzciny i śluby w rodzinach królewskich.
Po dwukrotnym pożarze apartamentów monarszych na wawelu w 1595 roku władca nie opuścił Krakowa, ale rodzina królewska przeniosła się do podmiejskiej rezydencji w Łobzowie. Definitywnie król Zygmunt III Waza opuścił Wawel w 1609 roku, udając się na wojnę pod Smoleńsk. Następnie na stałe osiadł w zamku w Warszawie.
Nie był to jednak koniec przemian architektonicznych i wydarzeń artystycznych na Zamku i w Katedrze. Nadeszła epoka baroku, która na obu monumentach naszej historii odcisnęła silne piętno. W komnatach królewskich ascetyczny tzw. „wazowski” barok reprezentowany jest przez kurdybany, malarstwo (m.in. P.P. Rubens!), portale i inne detale architektoniczne, elementy wyposażenia… W katedrze dość zwrócić uwagę na liczne ślady działalności Franciszka Plicidi’ego — autora licznych późnobarokowych ołtarzy i pomników nagrobnych.
Wawel to prawdziwy konglomerat zabytków z różnych epok. Wędrując po komnatach, znajdziemy liczne fryzy i plafony z okresu XX-lecia międzywojennego a w katedrze — witraże i polichromie z czasów Młodej Polski. Wzgórze Wawelskie ciągle żyje, królewska katedra nie jest tylko skostniałym muzeum. Najlepszym dowodem jest pochówek pary prezydenckiej w 2010 roku (decyzja jak wiadomo — bardzo kontrowersyjna) oraz umieszczenie w specjalnym relikwiarzu relikwii Jana Pawła II, które znalazły się tu po jego beatyfikacji w maju 2011.
Zapraszamy do zwiedzania Wawelu — bardziej ikonicznego i przesyconego historią zespołu zabytków nie ma nigdzie w Polsce.